19 października 2012

sprawy ważne i mniej ważne.

Pogoda dopisuje, po prostu bosko... Słońce świeci i jest cudownie... :) Taką jesień właśnie lubię najbardziej.

Ostatnio miałam starcie z T. Już przekroczył granice i się na prawdę zagotowałam... i wyrzuciłam mu wszystko co mnie wkurzało dając do zrozumienia, że nie chcę być z kimś takim. Na jego szczęście zrozumiał  swoje błędy i obiecał poprawę. I ostatnio nawet dobrze układa się między nami. Oby jak najdłużej. W gruncie rzeczy dobry z niego człowiek tylko chyba ostatnio się trochę pogubił i trzeba było sprowadzić go na ziemię.

Zastanawiałam się nad sprawami związanymi z mrocznymi stronami naszego życia, czyli tajemnice, o których nikomu się nie mówi. Ja mam jedną taką, o której nie wie nikt oprócz mnie. Nigdy się nią nie "pochwaliłam" nikomu... nawet najlepszej przyjaciółce. No ale to w sumie tylko jedna. A są na przykład takie, które powierzamy jednej osobie, której ufamy. Wydaje mi się, że każdy ma swoje tajemnice i sprawy o których nie mówi nikomu, choć czasem chciałby zrzucić ciężar tego z siebie, to wie, że nie można ufać ludziom... Poza tym z tajemnicami trzeba nauczyć się żyć i zamykać pewne drzwi w odpowiednich momentach... Każdy ma swoją "mroczną" stronę, tak samo jak moneta ma dwie strony. U jednych ta tajemnicza strona jest przyjemna a u niektórych mniej... Życie nauczyło mnie jednego - nie warto się "chwalić" się tajemnicami. Nigdy nie wiesz co się może wydarzyć między Tobą a osobą, której powierzasz swój sekret...

6 komentarzy:

  1. Każdy ma coś do ukrycia, i moim zdaniem POWINIEN mieć. Nie warto jest się ujawniać ze wszystkim. Mam skłonność do "wygadywania się" na temat swoich problemów czasami pod wpływem impulsu, bo akurat w tym momencie wydawało mi się, że osoba jest godna zaufania, po czym kilka godzin później myślę sobie, co ja najlepszego zrobiłam... Na szczęście jeszcze nikt nie wykorzystał tego przeciwko mnie... No może raz... :)

    Bardzo się cieszę, że z chłopakiem się wyprostowało. Trzymam kciuki tylko, żeby już tak zostało maxymalnie długo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja niestety też mam skłonność do wygadywania się... ale pożałowałam tego więcej niż raz. ;/

      Usuń
  2. heh czyli wychodzi na to, ze musisz co jakiś czas strofować :p A tajemnice trzeba mieć, akurat ja zawsze żałowałam jak którąś wygadałam, czułam się jakby ktoś mi zabrał coś ważnego, wolę je jednak zatrzymać dla siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja przynajmniej staram się nie wygadywać... Wychodzi mi to lepiej niż kiedyś, ale nadal pracuje nad tym ;p

      Usuń
  3. Mroczna strona... zgadzam się, każdy ma taką.
    Tajemnice... Czasami lubią nas aż za bardzo.
    Nie daj im się "zjeść".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano lubią ale trzeba znać umiar, wtedy nie zjedzą nas... ;)

      Usuń